Cracovia II: Smoleń - Moskal, Ochał, Litauszki, Pestka - Adamczyk, Sosnowski(c) - Serafin(89' Skiba), Szymczak(58' Strózik), Cunta(62' Tymoszuk) - Dimun
Wiślanka Grabie: Kobyłka - Pasionek, Robak, Kuligowski, Tarasek - Czajka, Domoń, Nowak-K. Leśniak (73' Kmak), Kiwacki, Warylak (56' Furga)
Żółte Kartki: Sosnowski, Pestka, Skiba (Cracovia) - Kmak (na ławce rezerwowych), Robak (Wiślanka)
Sędzia: Artur Kijak - Marek Łukasz, Maciej Koster (KS MZPN Kraków)
Zespół Wiślanki Grabie w Wielką Sobotę udał się na spotkanie wyjazdowe do lidera tabeli Cracovii II .
Jeżeli przed meczem należało mieć obawy co do wyniku jaki może być uzyskany przez naszą drużynę, to po spotkaniu pozostała złość i niemoc iż było to kolejne spotkanie (Jutrzenka) gdzie o losach meczu decydują błędy sędziego. Pierwsze minuty spotkania należały do Wiślanki. Nasza drużyna zastosowała wysoki pressing z którym Cracovia miała problemy. W dwunastej minucie Leszek Tarasek zagrał piłkę wzdłuż bramki Cracovii gdzie strzał Szymona Kiwackiego został zablokowany przez obrońców gospodarzy. W szesnastej minucie na nasze nieszczęście pierwszą akcję oskrzydlającą przeprowadziły rezerwy. Moskal dośrodkował wzdłuż bramki, a niepilnowany Szymczak pokonał Damiana Kobyłkę. Kolejne minuty spotkania to walka o środek pola gdzie bardzo dobre spotkanie rozgrywali nasi środkowi pomocnicy Łukasz Domoń, Paweł Czajka i Łukasz Nowak. W trzydziestej siódmej minucie po wysokim pressingu Łukasz Nowak odebrał piłkę na połowie Cracovii podciągnął prawą stroną boiska i idealnie obsłużył dośrodkowaniem Szymona Kiwackiego, który strzałem z głowy doprowadził do wyrównania.
W przerwie spotkania kibice Wiślanki zastanawiali się czy naszym zawodnikom wystarczy sił w drugiej połowie ponieważ tempo spotkania było wysokie. O dziwo podopieczni Trenera Pawła Zegarka prezentowali się lepiej i w drugiej fazie spotkania powinni rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Do pierwszego błędu sędziego doszło w 66' minucie, gdzie na strzał z 20 metrów zdecydował się Łukasz Furga, piłkę zmierzającą w światło bramki zablokował ręką ( łokciem powiększył obrys ciała) zawodnik Cracovii, niestety gwizdek sędziego milczał co wywołało nerwową atmosferę na ławce Wiślanki. Kolejne minuty to przewaga w środkowej strefie boiska zawodników Wiślanki brakowało tylko udokumentowania swojej przewagi bramką. I tak nastała siedemdziesiąta szósta minuta z nie groźnej sytuacji powstał rzut wolny dla Cracovii Adamczyk dośrodkował piłkę, do której najwyżej wyskoczył Litauszki i pokonał Damiana Kobyłkę. Wiślanka rzuciła się do ofensywy i w kolejnych minutach powinna doprowadzić do wyrównania. W osiemdziesiątej minucie na indywidualną akcję zdecydował się Łukasz Nowak, który został "wycięty" w narożniku szesnastki lecz i tym razem sędzia spotkania Artur Kijak popełnił błąd. Wskazał na rzut wolny i cofnął akcję o trzy metry dyktując rzut wolny z "17" metrów czym wzbudził śmiech wśród kibiców Cracovii !!!
😳 Cała sytuacja miała miejsce w odległości "10" metrów od sędziego bocznego który udał że nie wie czy było to w polu karnym. Panowie Sędziowie żenada to wasze sędziowanie ! Cracovia jest na tyle mocnym zespołem że nie trzeba im pomagać w taki sposób ale cóż "WY" za błędy nie ponosicie odpowiedzialności...!!!
Z tego cofniętego wolnego sytuację miał Radek Kuligowski lecz posłał piłkę tuż obok słupka. Do końca spotkania Zawodnicy Wiślanki próbowali zmienić rezultat, ale drużyna rezerw Cracovii mądrze się broniła i wynik nie uległ już zmianie.
Reasumując bardzo dobre zawody w wykonaniu zawodników Wiślanki co napawa optymizmem przed kolejnymi spotkaniami. Już w najbliższą środę pojedynek z Górnikiem Wieliczka w ramach Pucharu Polski na który serdecznie zapraszamy. !!!