Niedzielne spotkanie z Dziecanovią nie mogło się lepiej rozpocząć dla drużyny Wiślanki. Już po kilkunastu sekundach Mariusz Warmuz wykorzystał błąd defensywy gości i pięknym strzałem w okienko bramki nie dał żadnych szans golkiperowi rywali.
Wiślanka nie zwalniała tempa i w 9. minucie mogła podwyższyć prowadzenie. Jakub Dziedzic huknął jak z armaty z 25 metrów i trafił w poprzeczkę.
Co się odwlecze... Po chwili dośrodkowanie z lewej strony Warmuza na gola zamienił Grzegorz Anioł.
Pełna relacja ze spotkania -> w dalszej części artykułu
Dziecanovia próbowała odpowiedzieć, jednak w bramce Wiślanki dobrze spisywał się Łukasz Techmański. Golkiper gospodarzy w 20. minucie popisał się fantastyczną robinsonadą po uderzeniu z kilku metrów Michała Maryona.
Jeszcze przed przerwą lider tabeli zaliczył trzecie trafienie. Piotr Maśnica ładnie rozprowadził akcję, podał na prawą stronę do Konrada Leśniaka, którego strzał obronił bramkarz gości, jednak z celną dobitką pospieszył Warmuz.
Dla Wiślanki wszystko układało się pomyślnie do 57. minuty, kiedy to Karol Gołda na 18. metrze wybił futbolówkę zawodnikowi gości. Według arbitra zrobił to niezgodnie z przepisami, zdaniem piłkarzy z Grabia – faulu nie było. Czerwoną kartką (dwie żółte), za dyskusję z sędzią, został ukarany Anioł.
Od tego momentu gospodarze grali ostrożniej, głównie z nastawieniem na szybkie wyprowadzanie kontr. Dziecanovia próbowała złapać kontakt, lecz jej piłkarze albo uderzali niecelnie, albo dobrze spisywał się Techmański.
Wiślanka w pełni zasłużenie zdobyła komplet punktów, szkoda tylko, że zespół Jacka Mroza osłabił się przed kolejnym meczem z Rokitą. W Kornatce nie zagrają m.in. Anioł i Krzysztof Zięba. Kontuzję nadal leczy Rafał Kmak.
Wiślanka Grabie – Dziecanovia 3:0 (3:0)
Bramki: Warmuz 1, 35, Anioł 10
Żółte kartki: Waś, Anioł (dwie), Dziedzic, Zięba (jako rezerwowy)
Czerwona kartka: Anioł – 57. minuta.
Wiślanka: Techmański – Waś, Anioł, Gołda, Domoń – Leśniak (90. Kolasiński), Dziedzic, Trojański, Kordyl – Warmuz (81. Sikora), Maśnica (58. Lebiest).
