Wszystkie prognozy, co do meczu na szczycie, sprawdziły się. Piłkarze Wiślanki i Śledziejowic stworzyli bardzo emocjonujące widowisko, choć sam poziom spotkania nie zachwycił, szczególnie mogła irytować wysoka liczba niedokładnych podań. Ogólnie jednak rzecz biorąc warto było w minioną sobotę wybrać się do Grabia.
Początek meczu ułożył się znakomicie dla gospodarzy. Jakub Dziedzic dośrodkował z lewej strony na pole karne do Piotra Maśnicy, ten uderzył na bramkę, ale… wyszło z tego świetne podanie i z najbliższej odległości do siatki trafił Mariusz Warmuz.
Wiślanka Grabie - LKS Śledziejowice 4:4 (1:2)
Pełna relacja-> w dalszej części artykułu
Zespół ze Śledziejowic wyrównał w 14. minucie po rzucie karnym (faulowany Maciej Krauss), a pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się Łukasz Wołczyk.
Sytuacje mnożyły się po obu stronach boiska. Na listę strzelców mogli wpisać się Dziedzic, Maśnica (Wiślanka) oraz Sebastian Pamuła i Adrian Piszczek (Śledziejowice). Swojego szczęścia próbował również – najlepszy wśród gości – Krzysztof Michalczyk. Pomocnikowi Śledziejowic zabrakło precyzji przy rzucie wolnym oraz strzale z 18 metrów, jednak w 45. minucie wygrał pojedynek sam na sam z Łukaszem Techmańskim.
Po przerwie było jak w kalejdoskopie. Bliscy pokonania Macieja Palczewskiego byli Warmuz, Dziedzic, Kamil Skórzyński oraz Grzegorz Anioł (trafił w słupek), ale to goście w tej fazie meczu zachowali więcej zimnej krwi. W 77. minucie grę pod wiatr – piłka zatrzymała się w powietrzu – i błąd Techmańskiego na gola zamienił Michalczyk, a po chwili wynik podwyższył Krauss.
Goście prowadzili 4:1 i zapewne tylko nieliczni wierzyli, że Wiślanka tego spotkania nie przegra. To jest jednak piękne w futbolu, że nic nie jest w nim pewne. W 82. minucie sygnał do ataku dał Artur Kordyl (bramka z kategorii stadiony świata), a następnie kontaktowego gola na swoje konto zapisał Paweł Sikora.
W doliczonym czasie gry Krzysztof Zięba dokładnie dośrodkował na głowę Anioła i Wiślanka tym samym wróciła z dalekiej podróży. 4:4!
Uff… co to były za emocje. W najbliższy weekend czeka nas kolejne ciekawe starcie, ekipa Śledziejowic na własnym boisku podejmie Czarnych Staniątki. Zespół Jacka Mroza w 19. kolejce pauzuje.
Wiślanka Grabie – LKS Śledziejowice 4:4 (1:2)
Bramki: Warmuz 7, Kordyl 82, Sikora 83, Anioł 90+3 – Wołczyk 14 (k), Michalczyk 45, 77, Krauss 79
Żółte kartki (W): Dziedzic, Domoń
Wiślanka: Techmański – Waś, Gołda (81. Lebiest), Anioł, Domoń – Trojański (58. Leśniak), Zięba, Dziedzic, Skórzyński (73. Kordyl) – Warmuz, Maśnica (81. Sikora).